W zależności od regionu kraju i lokalnych warunków pogodowych, wiosna może trwać w najlepsze lub dopiero nieśmiało zaglądać do ogrodów. Podczas, gdy w centrum kraju mamy pełnię wiosny, to w regionach podgórskich rośliny dopiero ożywają po zimowym spoczynku. Dlatego zalecenia do wykonania prac na działce należy dostosować do lokalnie panujących warunków pogodowych.

Część ozdobna działki

Oprysk gnojówką z pokrzywy. Gdy już ustąpią ostatnie mrozy warto opryskać całą działkę rozcieńczoną gnojówką z pokrzywy (w stosunku 1:10). Taki zabieg ograniczy występowanie chorób grzybowych oraz szkodników. Jedyny problem polega na tym, że odpowiednio wcześniej należy nastawić suszoną pokrzywę do fermentowania.

Zdejmowanie zimowych okryć. O tej porze roku powinny być już ściągnięte wszelkie okrycia z roślin wrażliwych na mróz. Warto wyprać agrowłókninę, żeby odzyskała swoje walory. Jednakże, nie chowamy okryć zimowych, ponieważ przymrozki mogą jeszcze wystąpić, a wówczas należałoby zabezpieczyć przed mrozem rabaty i rośliny kwitnące. Pamiętajmy o tym, że zawsze, gdy zakwita śliwa tarnina, to przychodzą przymrozki.

Nawożenie. Gdy ziemia na dobre rozmarznie należy rozpocząć nawożenie. Osoby zabiegane powinny kupić nawóz długodziałający, dzięki któremu rośliny będą mieć zapewnioną optymalną dawkę nawozów przez cały sezon. Można zastosować nawozy specjalistyczne, np.: dla roślin kwasolubnych, do trawników lub inne: Polifoskę lub Azofoskę, a pod kwasolubne Siarczan amonu (po 20 g na roślinę). Gdy wyrośnie mniszek lekarski warto sporządzić z niego wywar, którym można podlewać glebę i opryskać rośliny. Dzięki takim zabiegom rośliny wzmocnią się, a w glebie zacznie tworzyć się próchnica.

Ściółkowanie. Po zastosowaniu nawozów warto uzupełnić ściółkę pod roślinami kwasolubnymi. Pakowaną w worki korę, gotową do wyłożenia na rabaty z azaliami czy rododendronami, piersiami i wrzosami, bez problemu kupimy w każdym sklepie ogrodniczym. Jeżeli każdego roku będziemy dorzucać świeżej kory, to każdej wiosny, na początku maja wyrosną nam smardze jadalne, które możemy spożytkować.

Rozmnażanie roślin. Warto co jakiś czas dzielić karpy i posadzić w innym miejscu, np.: liliowce, rojniki, irysy, rozchodniki i bergenie. Łatwo można rozmnożyć krzewy przez tzw. odkłady poziome: przyginamy pędy do ziemi i obsypujemy podłożem. Jesienią, a z pewnością w roku następnym, uzyskamy gotową sadzonkę. W kwietniu siejemy wprost do gruntu, a przy niestabilnej pogodzie na rozsadnik: łubiny, maciejkę, astry, orliki, dzwonki, złocienie, żagwiny, rudbekie, nagietki, aksamitki, smagliczki, ubiorek, rezedy, groszek pachnący, tujałkę zatokową, motylka, cynie, gipsówkę letnią, powój trójbarwny, godecję wielokwiatową, kocanki ogrodowe, kapustę ozdobną i wiele, wiele innych.

Sadzenie. O tej porze roku można sadzić drzewa i krzewy owocowe i ozdobne zarówno z doniczki, jak i z gołym korzeniem.

Kompostowanie. Usuwamy przekwitłe kwiatostany i pierwsze chwasty. Odpady organiczne wyrzucamy na założony już kompostownik. Jeżeli nie mamy go jeszcze na działce, to warto kupić termokompostownik, w którym rozkład materii organicznej następuje szybciej, niż w tradycyjnej pryzmie.

Regeneracja trawnika. Jeżeli jeszcze nie zregenerowaliśmy trawnika po zimie, to jest to ostatni dzwonek na aerację, wertykulację i nawożenie. Warto te zabiegi wykonać przed opadami deszczu, wówczas nawóz zadziała szybciej.

Cięcie róż. W kwietniu jest ostatni moment na przycinanie róż: odmiany wielkokwiatowe trzeba skrócić na 3 oczka; wielokwiatowe skrócić o połowę; odmiany silnie rosnące o drobnych kwiatach skrócić o 1/3 pędów. Z pnących róż należy usunąć pędy rozgałęzione z wieloma pędami bocznymi. Zawsze usuwamy pędy połamane i chore. Często po zimie okazuje się, że róże zaczynają chorować: brązowieją i zasychają pędy. Usuwamy martwe pędy i pryskamy róże 1% roztworem Miedzianu 50 WP i Topsinu M 500 SC. Zabieg powtarzamy po 10-14 dniach

 

Opryski. Po ustąpieniu mrozów i gdy ruszy wegetacja warto opryskać modrzewie i świerki preparatem na bazie oleju parafinowego, którym zwalczymy ochojniki. Można zastosować: Promanal 60 ECPinoil 012 AL lub Treol 770 EC.

Część warzywna działki

Na warzywniku tworzymy zagony, uwzględniając płodozmian i dobre sąsiedztwo roślin, siejemy: rzodkiewkę, szpinak, pietruszki: korzeniową i naciową, wczesne i średnio wczesne odmiany: marchwi, pietruszki, cebuli, grochu, bobu, kopru oraz pasternak. W drugiej połowie kwietnia siejemy na redliny salsefię, skorzonerę, a na zagony: buraki ćwikłowe i liściowe oraz warzywa liściowe. Na rozsadnik wysiewamy rośliny kapustne, jarmuż oraz sałaty: masłową i kruchą. Do siewu warto wybrać nasiona otoczkowane. Są one nieznacznie droższe, ale warto zainwestować. Zwykłe nasiona można zaprawić przeciwko śmietkom preparatami Grevit 200 Sl i Biochicol 020 PC, a przeciw chorobom grzybowym Zaprawą nasienną T. Jeżeli jest stabilna i w miarę ciepła pogoda lub posiadamy niskie tunele foliowe, to możemy wysadzić wcześniej przygotowaną rozsadę: sałaty, wczesnych odmian kapusty, kalarepy, pora i cebuli. Po siewie grządki okrywamy białą agrowłókniną, aby zabezpieczyć nasiona przed przymrozkami, wydziobywaniem przez ptaki i porażeniem przez szkodniki oraz przed nadmiernym wysychaniem gleby. A gdy pojawią się śmietki, połyśnica i pchełki, pryskamy grządki preparatem Bioczos BR. Musimy również pamiętać o regularnym odchwaszczaniu.

Przygotowanie rozsady. W kwietniu należy przygotować rozsadę roślin dyniowatych, które do gruntu posadzimy po połowie maja. (Możemy również wysiać rokiettę i mizunę japońską, które najlepiej rośnie na przedwiośniu, a świetnie sprawdzają się w daniach typu „fit”.) Wysiewamy do doniczek nasiona otoczkowane lub zaprawiane przed siewem. Jeżeli mamy starsze nasiona, warto namoczyć je przez 15 minut w rozcieńczonym w stosunku 1:5 naparze z rumianku, który dezynfekuje nasiona i przyspiesza ich kiełkowanie. Gdy rośliny będą miały 3 listki zaczynamy nawożenie np. Florovitem (warto wybrać nawozy płynne, ponieważ szybciej działają). Rozsadę nawozimy 2-3 razy co 10 dni stosując po 1 łyżeczce Florovitu na 2 l wody. W nawożeniu grządek powinniśmy zachować ostrożność, ponieważ nie każdy działkowicz regularnie bada glebę pod kątem zawartości składników pokarmowych, ale każdy stosuje kompost. Jeżeli decydujemy się na nawożenie mineralne, powinniśmy podzielić nawozy na dwie dawki i zastosować mniejszą ich ilość.

Hartowanie roślin.Przed wysadzeniem rozsady na miejsce stałe należy ją zahartować. Czyli, pojemniki z roślinami wystawiamy na kilka godzin na balkon. Nie stawiamy roślin w pełnym słońcu, aby uniknąć poparzenia liści.

Sposób na ślimaki. Zbieramy ślimaki z grządek lub wyłapujemy „na mokrą deskę” (jedną stronę mocno nawilżamy na noc – pod nią schronią się ślimaki, które rano zbieramy). Możemy rozsypać dookoła grządek Kainit pylisty, Snacol 05 GB lub Mesurol 500 FS.

Krety odstraszamy dźwiękowymi konstrukcjami lub wyłapujemy za pomocą mechanicznych pułapek. Można zalewać korytarze wyciągiem z szałwii, orzecha włoskiego i żywotnika. Zwierzęta nie lubią zapachu tych roślin i na jakiś czas opuszczą naszą działkę.

Pierwsze zbiory. Zbieramy pierwsze rośliny i odpowiednio pożytkujemy je. Czosnek niedźwiedzi można suszyć, zamrażać lub zjadać na świeżo. Podbiał pospolity suszymy z przeznaczeniem do herbaty na przeziębienie, z mniszka lekarskiego możemy zrobić miodek, wyciągi lub gnojówkę.

Część sadownicza działki

Usuwamy z roślin zimowe zabezpieczenia, oglądamy pnie i konary. Jeżeli zauważymy uszkodzenia mrozowe – pęknięcia kory, to rany trzeba oczyścić ostrym narzędziem i zabezpieczyć np. balsamem ogrodniczym. Podgryzione przez sarny pędy należy przyciąć i również zabezpieczyć. W ten sposób unikniemy chorób drzew. Przy okazji sprawdźmy, czy drzewa nie „ruszają się”. Zdarza się, że nawet kilkunastoletnie okazy gładko wyciągniemy z ziemi. Zjedzone korzenie to „efekt pracy” karczownika ziemnowodnego.

Rozgarniamy kopczyki przy korzeniach winorośli i jeżyn i delikatnie rozciągamy pędy przy wcześniej przygotowanych podporach.

Nawożenie. Usuwamy chwasty, spulchniamy podłoże i nawozimy rośliny. Do roślin kwasolubnych stosujemy gotowe mieszanki lub Siarczan amonu. Jeżeli mamy dostęp do obornika, to wykładamy go pod nowo posadzone drzewka. Nawóz koniecznie należy przykryć ziemią i podlać. Możemy zastosować nawozy sztuczne, wykładając połowę przewidzianej dawki. Kolejną zastosujemy po 3-4 tygodniach. Warto ściółkować rośliny sadownicze, szczególnie te kwasolubne. Dzięki temu zabiegowi ograniczymy wzrost chwastów, utratę wody i zmieni się pH podłoża, co jest ważne przy uprawie borówki wysokiej.

Cięcie. Przeprowadzamy cięcie prześwietlające drzew i krzewów, przyginamy pędy i nadajemy kształt koronom drzew. Zawsze usuwamy pędy połamane, chore, pokładające się i krzyżujące się ze sobą, rosnące do środka korony i nadmiernie zagęszczające ją. Wszelkie odrosty poniżej miejsca szczepienia oraz pędy do wysokości kolan również usuwamy. Rany zawsze należy zabezpieczyć maścią ogrodniczą lub białą farbą emulsyjną z dodatkiem preparatu Miedzian 50 WP. Kształt korony należy przemyśleć, a samo cięcie dostosować do danej odmiany drzewa. Jeżeli po cięciu pozostało dużo drobnych ran, wówczas drzewo pryskamy preparatem Miedzian 50 WP.

Podczas cięcia warto dokładnie przyjrzeć się pędom. Wszelkie skupiska jaj oraz galasy należy zniszczyć, a oprzędy gąsienic należy wynieść daleko poza obręb ogrodu.  W okresie pękania pąków jabłoni i gruszy oraz malin, warto strzepywać chrząszcze kwieciaków. Przy dużej ilości tych szkodników, ale w fazie pomiędzy pękaniem a zielonym pąkiem, należy opryskać drzewa lub maliny preparatem Calypso 480 SC.

W fazie różowego pąka intensywne tniemy brzoskwinie: roczne pędy przycinamy na 6-8 oczek. Usuwamy pędy suche, połamane, uszkodzone i najsłabsze.

Odmładzamy krzewy porzeczki i agrestu: usuwamy najstarsze pędy z łuszczącą się korą. W krzewie powinno pozostać 10-12 pędów. Na porzeczce czarnej i agreście najlepiej owocują pędy 3-4 letnie. U porzeczki czerwonej najlepiej owocują pędy 3-5 letnie. Starsze pędy zawsze usuwamy, oraz najcieńsze i najsłabsze, nadmiernie zagęszczające krzew. U porzeczki czerwonej można skracać pędy, porzeczka czarna nie lubi tego zabiegu. Po cięciu, narzędzia odkażamy, żeby nie przenosić chorób wirusowych. Przy okazji cięcia koniecznie sprawdźmy, czy pąki na porzeczce czarnej nie są nadmiernie wyrośnięte. Tzw. „kapustki” świadczą o występowaniu wielkopąkowca porzeczkowego. Jeżeli na krzewie znajdziemy tylko kilka pąków, to zrywamy je i głęboko zakopujemy z dala od krzewów porzeczki. Przy większej ilości można pędy obciąć, ale przy mocniejszym porażeniu należy krzew wykopać i zutylizować. Nowe odmiany porzeczki odporne na wielkopąkowca: Ceres i Titania, (Ben Hope jest wysoce tolerancyjny) należy posadzić w innym miejscu. Podczas cięcia porzeczek łatwo można stwierdzić, czy w pędach żeruje przeziernik porzeczkowy. Ten szkodnik przemieszcza się w pędach, podgryza je od środka i roślina słabiej rośnie i owocuje. Porażone pędy należy wyciąć i zutylizować.

Ochrona przed chorobami. Gdy ruszy wegetacja warto opryskać wszystkie rośliny rozcieńczonym w stosunku 1:4 naparem za skrzypu polnego. Wykonując ten zabieg co 2 tygodnie i przez cały sezon, drzewa nabiorą odporności przeciw chorobom grzybowym tj.: zgnilizny, parch, mączniaki, rdza i kędzierzawość liści brzoskwini. Jeżeli zapowiada się deszczowy rok i istnieje ryzyko nasilenia się chorób grzybowych, wówczas należy wprowadzić do ochrony środki chemiczne. Na parchastosujemy Miedzian 50 WP lub Polyram 75 WG, na mączniaka prawdziwego: Signum 33WG lub Amistar 250 SC. Gdy nabrzmiewają pąki i w fazie białego pąka drzewa pestkowe pryskamy przeciwko brunatnej plamistości preparatami: Rovral Aquaflo 500 SC, Topsin M 500 SC lub Signum 33 WG.

Nawożenie. Drzewa i krzewy owocowe powinniśmy zasilić na powierzchni do 1,5 x większej niż korona drzewa. Jednorazowo stosujemy do 500 g  Azofoski na 10 m kwadratowych lub Superfosfat: 200 g na 10 m kwadratowych lub Polifoskę: do 300 g na 10 m kwadratowych. Drugą dawkę nawozów wysiewamy po 3-4 tygodniach.

Skoszoną trawę możemy wyrzucić na kompostownik lub wyłożyć pod drzewa i krzewy. Podczas rozkładu bezpośrednio do gleby wnikną wszystkie składniki pokarmowe.

Walka ze szkodnikami. Skupiska znalezionych gąsienic niszczmy bądź głęboko zakopujemy. Przy dużej liczebności szkodników rośliny pryskamy preparatem Calypso 480 SC.

W fazie różowego pąka zawieszamy białe tablice lepowe w celu wykrycia obecności owocnicy jabłkowej. Jeżeli w pułapce znajdziemy 20 much to pryskamy drzewa preparatem Calypso 480 SClub Mospilan 20 SP.

Zakładamy odwrócone do góry dnem doniczki z wiórami dla skorków – odwdzięczą się zjadając mszyce. Jeżeli kolonie mszyc nie są zbyt liczebne, to niszczymy je mechanicznie. Przy dużym ich nasileniu stosujemy Calypso 480 SC lub Afik.

źródło: www.pzd.pl